19 marca 2008

obiektywizm TVN24

moja reakcja na:
http://www.tvn24.pl/-1,1543011,wiadomosc.html

tutaj będę sprawdzał, czy post nie zostanie ocenzurowany :)
http://www.tvn24.pl/1,251,8,41839488,-1,4670894,0,forum.html

a to jego treść:

Oglądam stację codziennie. Doceniam profesjonalizm, podobnie jak profesjonalizm Jarosława. Jesteście po prostu skuteczni technicznie i marketingowo. Śmieszą mnie jednak komentarze chwalące was np. za obiektywizm.
W przyrodzie to pojęcie nie występuje. Decyduje tłum, większość, ostracyzm.
Powracając do głównego wątku, głównym zadaniem stacji telewizyjnej jest zarabianie pieniędzy (a czego nie jest? księży? lol). Przekaz jest dostosowany do odbiorcy, z drugiej strony należy go stymulować, nim manipulować tak, aby zwiększyć zainteresowanie oglądaczy. I ten proceder nie ma końca. Nikt nie jest na tyle głupi w świecie biznesu, żeby
nie kierować się zyskami a moralnością (ciekawe którą..). Od momentu zakończenia IV RP, wasza stacja sieje tematy jeden za drugim. Najgorzej spisują się anomalie pogodowe. Gdzieś tam trochę powiało na zachodzie Polski a reporterzy już znaleźli powalone drzewo w drzewie i może jeszcze dosypali dla efektu trochę gałęzi. Ile dachów pozrywało przy Emmie :) a drzewa się znalazły. W końcu Polska duży kraj. Dużo drzew ma. Czasem jakieś się przewróci.
2 dni straszyli ludzi w całej Polsce. Wszyscy oglądali stację z przerażeniem. I klops. Było o wiele spokojniej niż kilka dni wcześniej, czy rok temu. Oczywiście usłyszę argument o 2 osobach zabitych. No cóż, czasem statystycznie tak bywa pechowo, że np komuś upadnie telefon, wyleci karta sim i samochód ją przejedzie. To tylko statystyka.
Należy liczyć liczbę uszkodzeń a nie ofiar.
Bardzo rozbawił mnie wywiad z ostatnich dni z mieszkańcem Koszalina odnośnie śnieżycy, że jeszcze takiego śniegu tej zimy tam nie było. No cóż. Rozumiem, że pan Kowalski, przeciętny Polak jest wiarygodnym źródłem autorytetu, wybitnym znawcą. Słyszałem z ust prostych ludzi w waszej stacji wiele ciekawych rzeczy. Nie jednego człowieka chcieli ukatrupić na miejscu, nie jednego wyzwali od złodziei, bandytów i wiadomo co jeszcze? Ludzie dużo rzeczy mówią, dużo emocji okazują. Robią sensację z niczego. Ale w dzisiejszych realiach posuchy politycznej trzeba jakoś zdobywać widzów, jakoś tak ubarwiać przekaz, żeby odbiorca był oszołomiony jak w największym cyrku na świecie..
Ostatnia zabawna rzecz - zdjęcia z ostatniej śnieżycy. No cóż. Artystyczne. Trochę za dużo tam na nich śniegu jak na jednodniowe opady. Jakieś takie ładne, cieniowane. Ile z nich pochodzi z ów dnia? Należy wierzyć chyba tylko w magiczne cudowne opady, czas na wykonanie artystycznych zdjęć, obróbkę w ciągu kilku godzin, wysłanie i publikację.
Jakoś mamy to w naturze, że uważamy się za inteligentnych, wyedukowanych, śmiejemy się ze słabszych, biedniejszych. Zdajemy sobie sprawę z tego jakimi jeszcze pustymi małpami jesteśmy (albo i nie), a mimo to
deklarujemy się jako źródło rozsądku. Jedynym źródłem wiedzy o człowieku jest filozofia, psychologia + zagadnienia społeczne. Tylko symboliczny procent Polaków wie, jak działa człowiek, że szczęście to tylko złudzenie, stymulacja odpowienich ośrodków w mózgu, zależne od ilości neurotransmiterów. I jeżeli ktoś podważa ten fakt, żyje po prostu w średniowieczu. Nauka jest wszystkim. Dała nam język, wszystko. A mądrzy ludzie umieją wykorzystać ludzkie słabości, emocje, wiarę w belzebuba. Tak się zarabia pieniądze. I tak TVN24, jego producenci manipulują głupim tłumem, który głosuje na PO, bo to jedyna 'normalna' partia. Tak, zgadzam się. Głosuję na najmniejsze zło, bo nie mam na kogo. I nigdy nie obrażę Kaczyńskiego, nie wyzwę od kurdupla czy kartofle, bo szanuję każdą istotę żywą bez znaczenia czy jest motylkiem czy mordercą. A co więcej, będę potępiał każde przykre słowo w kogokolwiek kierunku, bo na pewno nie jest to obiektywizm. Amen, Alleluja, Hosanna i Bóg wie co jeszcze.

15 marca 2008

2 marca 2008

mój sprzęt kochany.. love

opis: wzmacniasz jakiś tam do czegoś tam
zalety: brak wad
przeznaczenie: na pewno nie recycling
rok produkcji: gdzieś tak przedział 30 letni myślę, ale kto to wie
uwagi szczególne: płytka? jaka płytka? same kable
wartość: bezcenny, jeśli go sprzedam to chyba ze zgnicia mózgu
kolumna: na czterech głośnikach najlepsiejszych
użyteczność: bajer, to tak jak jeździć czołgiem po Koluszkach

















moja gitara i stopy zmęczone





i zdecydowanie najdroższy i najpotrzebniejszy sprzęt w życiu muzyka dziś zakupiony..
ahhh ta wygoda mmm ^^

1 marca 2008

fotka.pl = istny hardcore

Nie żebym się czepiał, ale przez specyficznie myślącą młodzież aż żal jest nie podzielić się spostrzeżeniami. Dziś rano (godzina 13.04) ku mojemu zdziwieniu, zobaczyłem rzecz niesłychaną.. klan o nazwie: Patrzę na świat oczami psychologa.
Jako zainteresowany tematyką z wiadomych powodów postanowiłem oblukać o co się rozchodzi. No i nogi mi się rozeszły bynajmniej nie z podniecenia. Opiszę całe zdarzenie bez zdań komentarza, gdyż wierzę w inteligencję readera i zrozumie podkreślone przeze mnie rzeczy przypominające czasy krucjat w średniowieczu. Ach Ci ludzie i ich swięte przekonanie, że wiedzą wszystko, nie wiedząc nic.

Opis klanu:
Witam wszystkich zawodowych i nie zawodowych psychologów.:)Każdy może być psychologiem.
Myślisz, że nim jesteś?
Mi mówią to wszyscy- JESTEM NIELETNIM PSYCHOLOGIEM ;pp
Dodawajcie swoje opinie na temat rzeczywistości. Ja i reszta klanowiczów poddamy je ocenie.
Zapraszam .!

Ale to jeszcze pikuś. Oto kilka cennych wypowiedzi klanowiczów:

1. ja widzę samą siebie jako psychologa, z każdym rozwiązaniem czyjegoś problemu bardziej. ;)
2. w pewien sposób pomagając innym pomagam samej sobie... kiedy myśle o problemach innych, kiedy z nimi rozmawiam, chociaz na chwile mogę zapomnieć o swoich...
3. hmm, lubię pomagać ludziom :) a gdybym brała za to kasę, jak psycholog za sesję... dorobiłabym sie maleńkiej fortuny ^^
4. tego nie da sie nauczyc. z tym trzeba sie urodzic. pzdr!. ; ]

Przykro mi jest jak to czytam. Nie dlatego, ze nie szanuję poglądów innych, ale dlatego, że świadomość ludzi młodych na temat psychologii jako nauki jest niska.
Pomoc nierówna jest pomocy. Bez wykształcenia można zrobić drugiemu człowiekowi wielką krzywdę, nawet jeśli efekty krótkoterminowe są widoczne natychmiast.
Ludzka psychika to nie zabawka, koleżanka w ławki może wysnuć zupełnie błędne wnioski, to ów ryzyko jest przeogromne.

A mówimy tu o sprawach dla rozwoju małego człowieka nietrywialnych.
Pierwsze 'miłości', problemy z przyjaciółmi, problemy w nauce, z rodzicami..
Do ich rozwiązania są potrzebne kompetentne osoby i zabawa w pseudopsychologów
może przynieść wiele nowych problemów. Życzę sobie i wszystkim psychologom, studentom psychologii by świadomość czym jest 'psychologia' wzrosła w społeczeństwie.
W szkołach pojawiają się takie przedmioty jak WOK, przedsiębiorczość i tak dalej.
Ale po co one są, skoro człowiek sam siebie nie rozumie, jak działa, funkjonuje, a wymaga się od niego rozróżniania np. składu chemicznego dwóch minerałów.
Absurd. Ale patrzmy na społeczeństwo Amerykanów jako na wzorzec rozwoju cywilizacyjnego. Statystyki wyraźnie pokazują, że wymagania szkolne, sposób nauczania ogłupia ludzi. Tam jest dużo niższy poziom wykształcenia niż w Polsce.
Nawet sił oszczędzę sobie podawać przykłady nierzetelnych, nietrafanych pseudobadań psychologicznych, które szumnie przebijają się przez wiadomości w internecie.
Człowieku, poznaj siebie. O nic więcej nie proszę.

Randonautica - obalamy mity cz. 1

O samej otoczce aplikacji moglbym stworzyc przydlugi wstep - ale po co? Celem tego postu jest obalenie mitow co aplikacja robi, a czego nie ...