1 marca 2008

fotka.pl = istny hardcore

Nie żebym się czepiał, ale przez specyficznie myślącą młodzież aż żal jest nie podzielić się spostrzeżeniami. Dziś rano (godzina 13.04) ku mojemu zdziwieniu, zobaczyłem rzecz niesłychaną.. klan o nazwie: Patrzę na świat oczami psychologa.
Jako zainteresowany tematyką z wiadomych powodów postanowiłem oblukać o co się rozchodzi. No i nogi mi się rozeszły bynajmniej nie z podniecenia. Opiszę całe zdarzenie bez zdań komentarza, gdyż wierzę w inteligencję readera i zrozumie podkreślone przeze mnie rzeczy przypominające czasy krucjat w średniowieczu. Ach Ci ludzie i ich swięte przekonanie, że wiedzą wszystko, nie wiedząc nic.

Opis klanu:
Witam wszystkich zawodowych i nie zawodowych psychologów.:)Każdy może być psychologiem.
Myślisz, że nim jesteś?
Mi mówią to wszyscy- JESTEM NIELETNIM PSYCHOLOGIEM ;pp
Dodawajcie swoje opinie na temat rzeczywistości. Ja i reszta klanowiczów poddamy je ocenie.
Zapraszam .!

Ale to jeszcze pikuś. Oto kilka cennych wypowiedzi klanowiczów:

1. ja widzę samą siebie jako psychologa, z każdym rozwiązaniem czyjegoś problemu bardziej. ;)
2. w pewien sposób pomagając innym pomagam samej sobie... kiedy myśle o problemach innych, kiedy z nimi rozmawiam, chociaz na chwile mogę zapomnieć o swoich...
3. hmm, lubię pomagać ludziom :) a gdybym brała za to kasę, jak psycholog za sesję... dorobiłabym sie maleńkiej fortuny ^^
4. tego nie da sie nauczyc. z tym trzeba sie urodzic. pzdr!. ; ]

Przykro mi jest jak to czytam. Nie dlatego, ze nie szanuję poglądów innych, ale dlatego, że świadomość ludzi młodych na temat psychologii jako nauki jest niska.
Pomoc nierówna jest pomocy. Bez wykształcenia można zrobić drugiemu człowiekowi wielką krzywdę, nawet jeśli efekty krótkoterminowe są widoczne natychmiast.
Ludzka psychika to nie zabawka, koleżanka w ławki może wysnuć zupełnie błędne wnioski, to ów ryzyko jest przeogromne.

A mówimy tu o sprawach dla rozwoju małego człowieka nietrywialnych.
Pierwsze 'miłości', problemy z przyjaciółmi, problemy w nauce, z rodzicami..
Do ich rozwiązania są potrzebne kompetentne osoby i zabawa w pseudopsychologów
może przynieść wiele nowych problemów. Życzę sobie i wszystkim psychologom, studentom psychologii by świadomość czym jest 'psychologia' wzrosła w społeczeństwie.
W szkołach pojawiają się takie przedmioty jak WOK, przedsiębiorczość i tak dalej.
Ale po co one są, skoro człowiek sam siebie nie rozumie, jak działa, funkjonuje, a wymaga się od niego rozróżniania np. składu chemicznego dwóch minerałów.
Absurd. Ale patrzmy na społeczeństwo Amerykanów jako na wzorzec rozwoju cywilizacyjnego. Statystyki wyraźnie pokazują, że wymagania szkolne, sposób nauczania ogłupia ludzi. Tam jest dużo niższy poziom wykształcenia niż w Polsce.
Nawet sił oszczędzę sobie podawać przykłady nierzetelnych, nietrafanych pseudobadań psychologicznych, które szumnie przebijają się przez wiadomości w internecie.
Człowieku, poznaj siebie. O nic więcej nie proszę.

Randonautica - obalamy mity cz. 1

O samej otoczce aplikacji moglbym stworzyc przydlugi wstep - ale po co? Celem tego postu jest obalenie mitow co aplikacja robi, a czego nie ...