28 października 2007

Książka kucharska baj mi

Polaryzując zagadnienie procesu twórczego jakikolwiek on by był, doszedłem do paru ciekawych wniosków. Istota zmotywowania się zależna jest od kilku czynników, o których będę pisał w dośc cyniczny sposób.

1. Po pierwsze ładna pogoda wsysa w człowieka energię. A jeśli pada, zasłania się okno i po kłopocie. Wysoce zalecane okulary z antyodblaskiem. No chyba, że ktoś chce być tak ślepy jak ja od patrzenia się na słoneczko.. lol jeden.

2. Nie siedzieć po ciemku. Bo światełka od kamerki dają po oczach. A jak człowiek już się zaangażuje to nie chce mu się jej przestawić. Dlatego też najlepiej za wczasu zapalić światło w pokoju. (nie śmiej się, ja tak rozumuję)

3. Mieć wokół siebie umiarkowany bałagan. Dopóki grzyby nie rosną na klawiaturze, da się żyć. Gorzej jak się jest przeziębionym i rolka papieru turla się po biurku od lewa do prawa. Soczki w kartonikach robią dużą zapchaj dziurę wokół, nie polecam jednak większych kartonów, bo twórca łatwo może się zatruć pleśnią stojącego od tygodnia Fresza.

4. Jeśli nie ma się weny, wystarczy porozmawiać z tym panem ->1514159, wymienić kilka zdań, i już jest kulwa motywacja. Ewentualnie spojrzeć na jego miniaturkę na fotce.

5. Czasem można dojść do wniosku, że po co siedzieć i się babrać, skoro wszyscy imprezują i gdzieś na mieście szaleją. W takiej sytuacji robi się tak. Piszesz dzień wcześniej do kogoś, że jest poryty, następnego dnia pytasz się czy gdzieś wychodzi i po sprawie.

6. Zanim usiądziesz, zjedz coś. Bo co chwila będziesz schodził coś "przekanszać" (jak to sie pisze !!!?!!!!). I nie chodzi tu o to, że traci się tak dużo czasu, tylko statystycznie w moim przypadku duże prawdopodobieństo wypierdolenia się na schodach.

7. Nigdy nie trzymaj ostrych rzeczy przy sobie. Smaruj łyżką, używaj papierowych talerzy. Bo nie daj Boże wejdzie mama w nocy i wkurwiona, że nie może spać przez tą muzykę, zresetuje Ci kompa, bo debil zapomniał zasejwować.

8. Nie używaj słuchawek a propos do punktu wyżej. Bo nie daj Boże zachce Ci się wejść na stronę porno w chwilach bardzo małej weny i ani się spojrzysz a już cała rodzina będzie oglądać Twój spektakl.

Randonautica - obalamy mity cz. 1

O samej otoczce aplikacji moglbym stworzyc przydlugi wstep - ale po co? Celem tego postu jest obalenie mitow co aplikacja robi, a czego nie ...